Śladami wędrowca Odyseusza

Śladami wędrowca Odyseusza

Jeszcze zanim przejdę do pozostałych, wielkich wysp, chciałabym omówić niezwykle ciekawą i znaną wyspę archipelagu wysp Jońskich – Itakę. Większość osób chciałaby zobaczyć ją na własne oczy, możliwe iż wcale nie za sprawą tego, iż tak spodobała się ona na obrazkach, ale głównie przez powiązane z nią opowieści. Co nie zmienia faktu, że wyspa jest piękna, ciepła, i spokojnie może być marzeniem wielu podróżników. W każdym razie, chodzi tutaj o historię, jaka jest związana z tą właśnie wyspą. Każdy powinien bowiem kojarzyć Itakę jako królestwo wielkiego, słynnego ze swych rządów i podbojów króla Odyseusza! Był on nie tylko królem, zasłynął również jako wielki żołnierz i podróżnik. Jest on przede wszystkim bardzo znany jako bohater wielu greckich mitów i legend – ba, jego korzenie są niemalże boskie, gdyż spłodzony on został przez Herosa Laertesa, i począł się w łonie jego żony, Antyklei.

Hotelem przez świat

Hotelem przez świat

Myślisz, że hotel może występować tylko w postaci nieruchomej? Nieprawda! Oprócz wspomnianego wcześniej botelu (hotelu pływającego, najczęściej w formie statku) mamy również… rotel. Jak to jest zrobione? Można się tego domyślić, analizując samą semantykę tego słowa – to połączenie angielskiego słowa rolling (toczący się) i hotel, a zatem…? Mamy do czynienia z istnym hotelem na kółkach! Najczęściej znajdziemy go w postaci dużego autobusu, cechującego się wyjątkowo oryginalną konstrukcją. Teoretycznie z zewnątrz wygląda to jak autobus, ze sporym zgrubieniem w tylnej bądź środkowej części. Tam właśnie znajdują się sypialnie, prócz tego w innych miejscach mają również i kuchnię, i łazienkę. Część przednia jest raczej zwyczajna, przystosowana właśnie do podróży. Różni ją od zwykłego autobusu to, że na środku stoi wielki stół – na nim możemy przygotowywać posiłki, gdy zmuszeni jesteśmy (bądź właśnie chcemy!) do dłuższego postoju. To najlepsza alternatywa dla osób, dla których najlepszy urlop to zwiedzanie, zwiedzanie i jeszcze raz zwiedzanie,

Santa María de Fe, Most Przyjaźni & Nacunday

Santa María de Fe, Most Przyjaźni & Nacunday

Santa Maria de Fe jest jedną z dzielnic Paragwaju. Była ośrodkiem misji jezuickich. Nie jest powszechnie znana, jednak mieszkańcy często polecają turystom jej odwiedzenie. Znajduje się tam specjalistyczne muzeum: Museo Diocesano de Santa Maria de Fe pełnym przepięknych katolickich figur i reliktów, które swym kunsztem zachwycają podróżników. Warto też wspomnieć o Moście Przyjaźni(Paragwaj-Brazylia) nazywany również Międzynarodowym Mostem Przyjaźni. Jest mostem drogowym na rzeką Parana, który łączy miasta Ciudad del Este w Paragwaju oraz Foz do Iguacu w Brazylii. Został skonstruowany w latach 1960-1965. mierzy długość ponad 550 metrów, a jego szerokość sięga 290 metrów. Jego projektantem był niejaki José Rodrigues Leite de Almeida. Następnym miejscem wartym poświecenia czasu są Wodospady Salto Nacunday. Lezą na terenie Parku Narodowego o tej samej nazwie, na rzece uwaga!- również o tej samej nazwie. Żeby jeszcze bardziej zamącić w Paragwaju istnieje wioska nazywająca się tak samo( zapewne jakiś fetysz). Pomimo podobnego nazewnictwa każdy z nich prezentuje inny rodzaj turystyki, czyli precyzując, w każdym z nich na podróżującego czeka inny wymiar atrakcji. Park Narodowy Nacunday prezentuje majestatyczny i piękny widok. Zajmuje on około 2000 hektarów i zlokalizowany jest około 90 km od Ciudad del Este. Z niego z kolei widok jest na rozbijające się kaskady wodospadu, nad którym często pojawia się przepiękna tęcza.

Tama Itaipu

Tama Itaipu

W dosłownym tłumaczeniu jej nazwa znaczy tyle co śpiew kamieni od słowa Tupi z języka Guarani. Jest największą elektrownią wodną na rzece Parana. Koszt jej budowy wyniósł 20 mld dolarów i wymagała zaangażowania ponad 40 tysięcy robotników, którzy przez siedem trudnych lat musieli żyć w strachu przed powodziami. Ona sama pochłonęła lwią część wodospadów Guaira, których ilość wody( choć trudno w to uwierzyć) była 8-krotnie większa niż w Iguazu. Pomimo, iż nie należy do najpiękniejszych licząca 8 kilometrów długości i 200 metrów wysokości zapora zaliczana jest do Siedmiu Cudów Współczesnego Świata. Zapora utworzyła jezioro o powierzchni 1350 km2. Podczas budowy wykuto dwukilometrowy kanał o szerokości ponad 150 m, do którego skierowano Paranę na czas budowy. Energia elektryczna produkowana przez Itaipu zaspokaja, aż 80% zapotrzebowania na energie mieszkańców Paragwaju. By turyści mogli zwiedzić ów cud inżynierii muszą być pod nadzorem specjalnie wyszkolonych przewodników z którymi udają się autokarem do wyznaczonych miejsc. Program zwiedzania tamy oferuję między innymi bloki operacyjne znajdujące się wewnątrz zapory i gratisowo pomieszczenie z wirująca turbiną. W niektórych miejscach wewnątrz sa wyraźnie zaznaczone granice pomiędzy Brazylią, a Paragwajem. Itaipu przyciąga ok. 0,7 mln turystów rocznie.

Bardzo obszerna kategoria

Bardzo obszerna kategoria

Jeśli mamy odpowiednią sumę pieniędzy możemy zamiast spędzać urlop nad polskim morzem czy w polskich górach zdecydować się na urlop w jednym z ciepłych krajów. Ciepłe kraje to bardzo szerokie pojęcie, które zawiera w sobie państwa bardzo różniące się między sobą. Jeśli więc postanawiamy, że w tym roku spędzamy urlop w ciepłych krajach warto dokładnie zastanowić się czego od takiego urlopu oczekujemy. Jeśli zależy nam tylko na wysokich temperaturach właściwie możemy jechać wszędzie: do Grecji, Tajlandii, Indii, Hiszpanii, na Kubę itp. Jeśli jednak oczekujemy od naszego urlopu czegoś więcej musimy dokładnie wiedzieć czego. Jeśli zależy nam na tym aby wrócić z piękną opalenizną, którą zdobyliśmy podczas leżenia na pięknych i bezpiecznych plażach zdecydujmy się na Grecję lub Hiszpanię. Jeśli chcemy zobaczyć z bliska zabytki starożytne pamiętane z podręczników historii także Grecja będzie strzałem w dziesiątkę.