Z dawnych tras

Z dawnych tras

Pomówmy teraz o czymś, co było miejscem noclegu ludzi jeszcze za dawnych, średniowiecznych czasów. Wówczas ludzie nocowali w tak zwanych karczmach – pełniły one nie tylko funkcję miejsca noclegowego, miejscowi również spotykali się tam wieczorami, bawili, urządzali potańcówki i popijawy. Nie bądźmy jednakże monotematyczni – chciałabym teraz omówić historię właśnie takich zajazdów w Polsce. Jak to się w ogóle stało, że wyglądają one jak wyglądają, kiedy powstały, na jakich prawach? Przede wszystkim z początku były one wyłączną własnością władcy – jako, że osobiście nie sprawował on nad nimi pieczy, to powierzał on ją zakonom, rycerzom bądź, w późniejszych czasach, sołtysom. Ciekawym systemem były tak zwane „narzuty” – coś, co w dzisiejszych czasach wzbudziłoby znacznie większe oburzenie niż ACTA. Chodzi tu bowiem o to, że chłopi zmuszeni byli nie tylko kupować trunki w karczmach wskazanych im przez właściciela ziemskiego, ale również tylko i wyłącznie za kwotę przez niego narzuconą. Jak zatem karczmy wyglądały? Najczęściej były całkiem przytulne, zbudowane z drewna, obowiązkowo posiadające jedną, wielką izbę szynkową. Wraz z tym, jak rozwijała się i bogaciła dana karczma, tym więcej udziwnień do niej dodawano. Po pierwsze pojawiały się stajnie – podróżni mogli tam trzymać swoje zwierzęta, ażeby w trakcie niesprzyjających warunków nie umierały z zimna ani nie zalewały się wielkimi potami, próbując przetrwać nieznośny upał.