Kuchnia w Libii

Kuchnia w Libii

Kuchnie ciepłych krajów zdecydowanie różnią się od tego, co serwuje się w Skandynawii bądź w krajach klimatu umiarkowanego – choć w tym drugim przypadku różnica nie jest aż tak drastyczna. Przede wszystkim mieszkańcy nie jedzą aż tyle białego mięsa – Libijczycy sięgają po owoce morze, ryby i krewetki, które tradycyjnie nacierane są czosnkiem, szafranem, kminkiem i papryką. Oczywiście białe mięso też jest tutaj podawane, głównie bazuje się na baraninie i drobiu, do których najbardziej popularnymi i znanymi dodatkami są frytki i kasza kuskus. Ta pierwsza opcja z frytkami nie jest już jednakże tak zdrowa. Pamiętajmy, że wszystkie dania w odczuciu osób spoza kraju mogą wydawać się bardzo pikantne – tymczasem w naszym kraju serwuje się znacznie łagodniejsze wersje, wyrabiamy sobie pewną opinię, odczuwamy lekki przestrach, a później jedziemy do Libii i jest jeszcze gorzej bo mamy wrażenie, że nasze gardła niebawem spłoną. Dzieje się tak dlatego, że Libijczycy uwielbiają harissę i dodają ją do większości przypraw i sosów. A cóż to jest ta tajemnicza harissa? Mianowicie, jest to pasta z utartych… papryczek chili. Można już sobie zatem wyobrazić, nie próbując nawet żadnego z tych dań, jak bardzo piekielne musi ono być w smaku. Zarówno mięsa, jak i ryby pieczone są na rożnie bądź piecu, i dostajemy do nich dodatki w postaci warzyw.